Pod koniec września dość nieoczekiwanie okazało się, że Marta Żmuda Trzebiatowska wychodzi za mąż za swojego kolegę z teatru, Kamila Kulę. Po zakończeniu wieloletniego związku ze starszym od niej o 12 lat Adamem Królem błyskawicznie związała się z młodszym o 5 lat aktorem. Podobno małżeństwo jest spełnieniem jej marzeń. Przypomnijmy: Żmuda Trzebiatowska: "Jestem normalna. Gotuję, piorę, sprzątam"
Nigdy nie widziałam Marty aż tak szczęśliwej. Po prostu unosi się nad ziemią. Radość, jaka płynie z poczucia, że jest już żoną, daje się wyczuć w każdym jej słowie i geście. Mówi, że ślub z Kamilem to najpiękniejsze, co zdarzyło jej się w życiu - mówi w tygodniku Świat&Ludzie znajoma Marty z teatru Kwadrat.
Rola żony tak spodobała się Żmudzie, że na ślub namówiła też... swoją wieloletnią przyjaciółkę, Annę Cieślak. Aktorki poznały się i zaprzyjaźniły na planie filmu Śluby Panieńskie.
35-letnia Cieślak kilka miesięcy temu zaręczyła się z młodszym o 7 lat Przemysławem Wyszyńskim. Podobno właśnie pod wpływem koleżanki zmieniła zdanie na temat małżeństwa.
Obserwując Martę powoli, powoli zaczęła zmieniać zdanie. A pod koniec roku podjęli z Przemkiem decyzję o ślubie. Będzie w tym roku. Marta ma być świadkiem - zdradza w tygodniku ich znajoma.
Gratulujemy.